Sezon na rowerki, hulajnogi i inne pojazdy dla dzieci trwa w najlepsze. Jednak często widzę rodziców z dziećmi dopiero uczącymi się jeździć na rowerkach czy hulajnogach ale…bez kasku. Nie, nie będę Wam teraz pisał jak żyć. Jednak do tego wpisu skłoniła mnie sytuacja kiedy nasza córka zbytnio rozpędziła się na hulajnodze i przy upadku uderzyła głową w chodnik…była w kasku. Na szczęście? Nie, to nie szczęście to przewidywanie i dbałość o bezpieczeństwo swoje i najbliższych osób. Ale moje dziecko nie chce jeździć w kasku… Często spotykamy się z opiniami, że dziecko nie chce jeździć w kasku. To prawda dzieci mogą nie mieć ochoty zakładać w ciepły, letni dzień dodatkowego “wyposażenia” na głowę. kluczowym aspektem wydaje się tutaj konsekwencja, przykład rodzica i niedopasowany kask. Jednak przede wszystkim zacząłbym od tego, że najpierw kask, a później jazda. Naszej córce zakładamy kask jeszcze w domu, zanim dostanie w ręce ukochaną hulajnogę czy rowerek. Jeszcze inny aspekt kolejności wydarzeń w świecie malucha to kupno: najpierw kask później sprzęt do jazdy (lub równocześnie) – wybór wzorów i kolorystyka jest tak bogata i atrakcyjna, że z łatwością można zachęcić tym dziecko do noszenia tak fajnego nakrycia głowy. Zdecydowanie nie należy najpierw sprezentować dwukołowego sprzętu, a po jakimś czasie chodzić i szukać kasku – może zdarzyć się, że dziecko już tego kasku nie będzie miało ochoty zakładać. Dziecko naśladuje, a nie słucha… Wybierasz się na wycieczkę rowerową z dzieckiem lub macie ochotę oboje pojeździć na hulajnogach? Kask powinien być na głowie zarówno dorosłego jak i dziecka. Dzieci obserwują każdy nasz ruch i próbują nas naśladować. “Jak mama/tata nie nakłada kasku to ja też nie”. Często widać tatę, który bierze swoje 2 letnie dziecko na fotelik i wyrusza na wycieczkę…bez kasku. Zapewne często nam się wydaje, że jesteśmy nieśmiertelni (bo powoli jeździmy to znaczy, że nie ma opcji aby w nas ktoś wjechał z razy większa prędkością…dziwne przeświadczenie) lub dbałość o skrzętnie ułożoną fryzurę jest zbyt duża ale dzieci nas widzą i naśladują i myślą…mój autorytet nie wkłada kasku. Niewygodnie mi! Źle dobrany kask może być przyczyną niechęci dziecka do zakładania go. Ciężko raczej (zwłaszcza dla małego dziecka) dopasować kask bez przymierzenia go na miejscu więc preferujemy zakupy w sklepach stacjonarnych. Kask musi być: o odpowiedniej wielkości, wentylowany i lekki. Regulacja pod brodą powinna być łatwa i wygodna (UWAGA! Jak raz przytniesz dziecku brodę to mamy problem z kaskiem na najbliższy miesiąc – wiem co mówię…). Ważny jest również certyfikat UE dopuszczający do sprzedaży. Ale wczoraj nie musiałem zakładać kasku Konsekwencja…no właśnie proste, a zarazem trudne. Słońce świeci, zza okna dochodzą odgłosy śmiejących się dzieci, a Ty w tym właśnie momencie walczysz z dzieckiem, które w histerii kładzie się na podłodze ponieważ nie chce założyć kasku na rower. Mało tego nie chce kasku ale chce iść na rower. Ileż porażek poniosłem w sferze konsekwencji i za każdym razem wiem, że nie jest to dobre ani dla mnie ani dla dziecka. Jeśli raz odpuścimy i będziemy jeździć bez kasku to będzie tylko trudniej. Z perspektywy taty Gdyby wtedy Ola nie miała kasku to pewnie skończyłoby się to dużo gorzej. Kask nie jest nadopiekuńczym działaniem, ani żadną nadgorliwością. Jest odpowiedzialnością za siebie i swoje dzieci. Jest czymś co wyrabia dobre nawyki, a przede wszystkim chroni przed konsekwencjami upadku. Chcemy aby nasze dzieci były bezpieczne więc trzymamy je za rękę gdy przechodzimy przez ruchliwą ulicę i przypinamy pasami w samochodzie. Zakładaj kask – to skorupa, która jak pęknie to stracisz trochę złotówek, a nie zdrowie lub życie swoje lub kogoś najbliższego. Tata Szef
Musisz przetłumaczyć "NIE CHCĘ ZAKŁADAĆ" z polskiego i użyć poprawnie w zdaniu? Poniżej znajduje się wiele przetłumaczonych przykładowych zdań zawierających tłumaczenia "NIE CHCĘ ZAKŁADAĆ" - polskiego-angielski oraz wyszukiwarka tłumaczeń polskiego.
Kiedy miałam siedem lat, urodziła się moja siostra. Na początku nie byłam zadowolona z jej przyjścia na świat, ale po jakimś czasie pogodziłam się z tym faktem, mając nadzieję, że będę mieć przyjaciółkę. Rzeczywistość okazała się mniej radosna, niż sobie wcześniej wyobrażałam. Młodsza siostra była rozpieszczana i bardziej kochana przez rodziców. Nie był to mój wymysł, jako obrażonego dziecka! Podam jeden z licznych przykładów, na niesprawiedliwe traktowanie mnie, przez rodziców. Pewnego, słonecznego, letniego popołudnia przyjaciele moich rodziców, zaproponowali im wspólny wyjazd do parku rozrywki. Matka i ojciec zabrali ze sobą moją siostrę, a mnie zostawili w domu. Wiecie dlaczego? – Bo w samochodzie zabrakło dla mnie miejsca! Często zdarzały się sytuacje, w których zmuszano mnie do rezygnacji z moich przyjemności lub nowego ubrania, ponieważ zabrakło im pieniędzy, które wydali na zabawki dla Mai. Teraz, nie czuję żalu do rodziców, nie chcę nosić o to urazy w sercu. Mieszkam już osobno, we własnym mieszkaniu, które kupiłam za swoje pieniądze. Matka często do mnie dzwoni i prosi o pomoc w jej gospodarstwie, a ja nie odmawiam, ponieważ siostra nigdy nie ma na to czasu. Pewnego dnia, gdy przyjechałam do matki, poprosiła mnie o sporą sumę pieniędzy. Rodzice przyznali się, że wszystkie, co do grosza oszczędności, wydali na zakup domu dla Mai. Byłam bardzo oburzona, ponieważ kiedyś poprosiłam ich o niewielki wkład finansowy w moje mieszkanie i wówczas mi odmówili. Tym razem, odwróciłam się i wyszłam od nich, nie dając im ani grosza. To, że rodzice tak bardzo dzielą swoje dzieci, jest bolesne i niesprawiedliwe.
Jeśli mieszkańcy godzą się już mówić na temat szacownej rodziny proszą o anonimowość. Jedna z kobiet przyznała się, że boi się o własne dzieci. Kiedy ma tylko możliwość zabiera dzieci i wyjeżdża. Sama zdaje sobie sprawę, że "nie da się normalnie funkcjonować". Jednak na razie nie widzi innego rozwiązania sytuacji.
Data utworzenia: 13 listopada 2009, 8:05. Wojna Lindsay Lohan z ojcem przybiera na sile. On na łamach prasy błaga ją, by przestała szprycować się lekami, ona twierdzi, że on jest niezrównoważony Mój ojciec to wariat. Nie zasługuje nawet na miano rodziciela. Pojawia się w moim życiu tylko po to, by zastraszać mnie i moją rodzinę – napisała Lindsay (23 l.) na swoim blogu. Dodała też, że zamierza zmienić nazwisko, bo nie chce mieć nic wspólnego z Michaelem dostała szału po tym, jak jej ojciec wystał do mediów list, w którym wyznał, że lęka się, iż jego córka nie przeżyje najbliższego roku. – Chcę, by Lindsay przestała brać silne leki. Nie chcę patrzeć na to, jak umiera moja córka – napisał nie uwierzyła jednak w szczerość jego troski. Jest przekonana, że ojciec chce tylko jej kosztem zrobić trochę szumu wokół własnej osoby. – Po raz kolejny przekroczył wszelkie granice – pisała wzburzona. I pewnie ma zmienia to jednak faktu, że słabość do używek może w końcu zabić gwiazdę. Lohan, mimo tego że ma na swoim koncie trzy kuracje odwykowe, wciąż ma słabość do alkoholu i środków odurzających.
. 89 395 334 104 305 151 274 15
nie chcę zakładać rodziny