Tekst piosenki: Gdy nie bawi cię już Świat zabawek mechanicznych Kiedy dręczy cię ból Niefizyczny Zamiast słuchać bzdur Głupich telefonicznych wróżek zza siedmiu mórz Spytaj siebie czego pragniesz Dlaczego kłamiesz, że miałaś wszystko Gdy udając że śpisz W głowie tropisz bajki z gazet Kiedy nie chcesz już śnić Cudzych marzeń Bosa do mnie przyjdź I od progu bezwstydnie powiedz mi Czego chcesz Słuchaj jak dwa serca biją Co ludzie myślą - to nieistotne Kochaj mnie Kochaj mnie Kochaj mnie nieprzytomnie Jak zapalniczka płomień Jak sucha studnia wodę Kochaj mnie namiętnie tak Jakby świat się skończyć miał Swoje miejsce znajdź I nie pytaj czy taki układ ma jakiś sens Słuchaj co twe ciało mówi W miłosnej studni już nie utoniesz Kochaj mnie Kochaj mnie Kochaj mnie nieprzytomnie Jak zapalniczka płomień Jak sucha studnia wodę Kochaj mnie Kochaj mnie Kochaj mnie nieprzytomnie Jak księżyc w oknie śmiej się i płacz Na linie nad przepaścią tańcz Aż w jedną krótką chwilę Pojmiesz po co żyjesz Tłumaczenie: When it doesn't entertain you anymore The world of mechanical toys When the pain bothers you Non-physical Instead of listening to nonsense Stupid telephone fairies from behind the seven seas Ask yourself what you want Why do you lie that you had everything When pretending to be asleep In your head you track the stories from the newspapers When no longer you want to dream Other people's dreams Barefoot come to me And from the threshold shamelessly Tell me what you want Listen as two hearts are beating, What people think - doesn't matter Love me Love me Love me madly Like lighter loves the flame Like dry well loves the water Love me so passionately As if the world was about to end Find your place And do not ask whether such a system makes sense Listen to what your body says In the well of love you will no longer drown Love me Love me Love me madly Like lighter loves the flame Like dry well loves the water Love me Love me Love me madly Like the moon in the window, laugh and cry Dance on the line over the abyss Until one brief moment You will see the purpose of your life
Błędy przy podłączaniu studni głębinowej do domu. O sposobie dostarczenia wody do domu powinniśmy pomyśleć już na etapie przygotowań do inwestycji, gdyż będzie ona niezbędna do prowadzenia robót budowlanych. Przeczytaj o najpopularniejszych błędach przy podłączaniu studni głębinowej do domu. Systemy do zagospodarowania wody14-07-2021 14:00Studnię budujemy zwykle wtedy, gdy nie mamy możliwości podłączenia się do wodociągu. Nie jest to jednak złe rozwiązanie, bo wodę otrzymujemy prawie za darmo. Pod jednym wszakże warunkiem - że jest w miarę zestaw filtracyjny czterostopniowy, z wymiennymi wkładami, zamontowany przed punktem poboru wody (lewy kran)FOT. GSP GROUP1 z 14Gotowy zestaw filtracyjny czterostopniowy, z wymiennymi wkładami, zamontowany przed punktem poboru wody (lewy kran)FOT. GSP GROUPKolejny ważny powód to oszczędności, jakie otrzymujemy, korzystając z wody z własnego ujęcia. Płacimy bowiem jedynie za prąd, który pobiera pompa tłocząca wodę ze studni i za ewentualne jej uzdatnianie. Mając własną studnię na podwórku, zabezpieczamy się także przed brakiem bieżącej wody wywołanym awarią studzienną trzeba uzdatniać lub przynajmniej filtrować, aby do szklanki wraz z nią nie leciały nie tylko ziarenka piasku, ale też niewidoczne zanieczyszczenia. Gotowanie, niestety, nie zawsze wystarcza, bo w jego trakcie usuwane są jedynie bakterie i wirusy, które giną w temperaturze 100°C, a więc nie wszystkie. Woda taka może mieć również podwyższoną zawartość żelaza oraz manganu i jest twarda. Nie szkodzi to wprawdzie naszemu zdrowiu, ale jest jedną z przyczyn szybszego zużywania się domowego sprzętu AGD, odkładania się w nim kamienia, matowienia i pojawiania się zacieków na ceramice sanitarnej oraz rodzaj studniTo, na jaki rodzaj studni się zdecydujemy, zależy od rodzaju gruntu, głębokości warstwy wodonośnej, ilości potrzebnej wody i jej jakości. Gdy wodę wykorzystywać będziemy do mycia lub konsumpcji, jej jakość ma duże znaczenie - nie jest natomiast aż tak ważna, gdy woda ma służyć tylko do podlewania ogrodu czy mycia samochodu lub gdy robimy studnię jedynie na potrzeby budowy domu. Warto ją jednak odżelaziać, by nie szkodziła nie tylko urządzeniom, ale też roślinom. Studni kręgowych już się praktycznie nie kopie. Są płytkie (5-7 m) i czerpana z nich woda ma często kiepską jakość, a nawet może być niezdatna do spożycia - z powodu łatwego przenikania do niej zanieczyszczeń z powierzchni waha się w nich także poziom zwierciadła wody. Dlatego jeśli zależy nam na dobrej jakości wody i stabilnym dopływie, warto wykonać studnię abisyńską lub abisyńska, czyli wąskorurowa. Wykonuje się ją na dwa sposoby:- przez wkręcenie w grunt rury zakończonej filtrem;- przez wkręcenie rury osłonowej, a następnie wpuszczenie do niej rury zakończonej filtrem i wyjęcie rury montowana bez rury osłonowej może mieć długość do 10 m i pobierać wodę z pierwszej warstwy wodonośnej. Z rurą osłonową może sięgać głębszych warstw, w których woda znajduje się pod te mają, niestety, niską wydajność, która nie przekracza 3,5 m3/h. Wykonanie abisynki kosztuje ok. 80 zł/mb. Zobacz rysunek:Studnia abisyńska z pompą samozasycającąStudnia z rurą osłonową zakończona pompą samozasysającą. Taki rodzaj montuje się, jeśli zwierciadło wody podczas pompowania nie opada poniżej 7 m. Zobacz rysunek:Studnia z rurą osłonowąStudnia głębinowa. Wykonuje się ją przez wprowadzenie w grunt rur osłonowych, a następnie wpuszczenie do ich środka filtra, tak by zagłębił się w warstwie wodonośnej. Na koniec w głąb rury osłonowej wprowadza się przewód z pompą głębinową. Zobacz rysunek:Studnia głębinowa z pompą głębinowąStudnia głębinowa, mimo że droższa w wykonaniu od abisynki (ok. 120 zł/mb), jest pewnym źródłem wody, bo pozwala czerpać ją z głębokości zarówno kilku, jak i kilkudziesięciu metrów. Woda pochodząca z takiej studni jest też lepsza, bo przechodząc przez więcej warstw filtracyjnych, staje się czystsza. Według prawa wodnego studnię do głębokości 30 m można wybudować bez specjalnego zezwolenia. Wystarczy to jedynie zgłosić w dokumentacja i zezwolenia wodno-prawne potrzebne będą, jeśli budowana ma być głębsza studnia, lub taka, z której pobór wody przekroczy 5 m3 na dobę (dla czteroosobowej rodziny wynosi on maksymalnie 0,6 m3).Szukamy dla niej miejscaWybór właściwego miejsca na ujęcie wody, kiedy dopiero planujemy budowę domu, nie jest prosty. Trzeba zlokalizować je tak, by w przyszłości nie mieć problemów z zagospodarowaniem działki. Planując miejsce studni, trzeba pomyśleć o zachowaniu wymaganych odległości:- przynajmniej 5 m od granicy działki, a także studni wspólnej na granicy dwóch działek (sąsiad może wyrazić zgodę na bliższe sąsiedztwo);- co najmniej 7,5 m od rowu przydrożnego;- 15 m od szamb, kompostowników, budynków inwentarskich, szczelnych zbiorników na gnojowicę;- 30 m od drenażu rozsączającego ścieki do gruntu, jeżeli są one uprzednio oczyszczone;- 70 m od drenażu rozsączającego ścieki nieoczyszczone biologicznie i utwardzonych wybiegów dla zwierząt pompęDo pobierania wody ze studni służą zestawy hydroforowe składające się z pompy tłoczącej wodę, zbiornika ciśnieniowego i sterownika. Pojemność zbiornika oraz rodzaj sterowania dobiera się w zależności od przeznaczenia wody. Zazwyczaj do zaopatrywania domu jednorodzinnego wystarczy zestaw hydroforowy o wydajności 4 m3/h. Wymaganą wysokość podnoszenia mają praktycznie wszystkie tego typu urządzenia, natomiast wielkość zbiornika może być różna, w zależności od zastosowanej pompy oraz dopuszczalnej liczby jej włączeń w ciągu godziny (przeciętna liczba cykli wynosi 23-30/h). Samozasysające . Wytwarzają ciśnienie do około 0,3 MPa. Korzystać z nich można tylko wtedy, gdy lustro wody w studni znajduje się na głębokości 7-8 m od poziomu ustawienia pompy - czyli w studniach kopanych i abisynkach lub z rurą osłonową. Z większej głębokości taka pompa nie jest w stanie czerpać wody. Montuje się ją w budynku w oddzielnej Nie mają ograniczeń co do głębokości czerpania wody. Dlatego montuje się je w studniach głębinowych z rurą osłonową, której wewnętrzna średnica pozwala na wprowadzenie agregatu pompowego. Montuje się je bezpośrednio w studni. Zatapialne . Z wyglądu podobne są do głębinowych, ale ze względu na niewielką wysokość tłoczenia używa się ich do czerpania wody z płytkich studni kopanych o głębokości 5-7 m. Ich wydajność zmniejsza się, gdy podłączy się do nich długi wąż ogrodowy. Pompę do studni dobiera się tak, aby jej wydajność nie przekraczała dopuszczalnej wydajności studni, a wysokość podnoszenia zapewniała utrzymanie w instalacji wystarczającego ciśnienia doborze odpowiedniej pompy pomoże dokumentacja geologiczna studni. Zawarte są w niej informacje na temat dopuszczalnej wydajności, poziomu zwierciadła wody, jej właściwości fizyko-chemicznych oraz zalecanej technologii jej wodę Wodę uzdatniać warto nie tylko z troski o nasze zdrowie. Poprawiając jej parametry, chronimy ceramikę sanitarną i baterie przed matowieniem i pojawianiem się na nich zacieków Woda z wodociągów, chociaż przebadana i bezpieczna dla zdrowia, często pozostawia jeszcze wiele do życzenia. Najczęściej brzydko pachnie, a to dlatego, że jest dezynfekowana chlorem. Czasami z kranów leci też w kolorze żółtobrunatnym, z dodatkami takimi jak piasek czy resztki materiałów uszczelniających lub odrywające się osady zarastające ze studni często ma wyższą zawartość żelaza i manganu (szczególnie ta ze studni głębinowych) i może zawierać siarkowodór oraz amoniak. W czasie czerpania mogą przedostać się do niej drobiny piasku, a na terenach nieskanalizowanych może zostać skażona bakteriologicznie. Warto więc ją filtrować w całości - urządzeniami montowanymi na początku instalacji wodociągowej, lub tylko częściowo - filtrami montowanymi w wybranych miejscach. Sposób oczyszczania wody zależy od tego, skąd jest dostarczana, a przede wszystkim od ilości zawartych w niej zanieczyszczeń, o których możemy dowiedzieć się, robiąc szczegółowe jej mechaniczna. Dzięki usunięciu z wody piasku, rdzy, resztek materiałów uszczelniających czy kamienia kotłowego instalacja i urządzenia domowe do niej podłączone są lepiej zabezpieczone przed osadzaniem się zanieczyszczeń. Tym samym przedłużamy działanie innych rodzajów mechaniczne montuje się na początku instalacji wodociągowej. Mogą mieć postać:- wkładu z siatki wykonanej z tworzywa lub ze stali nierdzewnej;- kolumny wypełnionej materiałem filtrującym (filtr taki czyści się przez płukanie złoża przeciwprądowym strumieniem wody);- wkładów wymiennych - z tworzyw sztucznych, ze sznurka (np. polipropylenowego), z włókniny, lub ze spieku ceramicznego. Montuje się je na początku instalacji lub przed punktami poboru wody w zestawach filtracyjnych jako początkowe stopnie oczyszczania i odmanganianie. Poprawia barwę wody i zapobiega pojawianiu się rdzawych plam na urządzeniach sanitarnych i pralkach, zacieków na armaturze łazienkowej czy żółtych plam na ubraniach. Filtry takie montuje się na początku instalacji, za filtrem mechanicznym (ochroni głowicę sterującą przed drobnymi zanieczyszczeniami), urządzeniem napowietrzającym i hydroforem, ale przed zmiękczaczem. Mają postać kolumny wypełnionej żwirem lub masami katalitycznymi. Jeśli zawartość żelaza i manganu w wodzie jest duża, powinna być ona filtrowana dwustopniowo, z zastosowaniem jako pierwszego filtra usuwającego na węglu aktywnym. Poprawia zapach i smak chlorowanej wody wodociągowej. Usuwa też żółte zabarwienie wody wywołane przez rozpuszczone w niej związki organiczne, herbicydy i pestycydy. Najprostsze filtry węglowe mają wymienne wkłady. Montuje się je jak najbliżej punktu poboru wody, a te, które mają postać butli z głowicą sterującą - na początku instalacji. Wkłady węglowe z dodatkiem stopu miedzi i cynku (czynnik KDF) lub z dodatkiem srebra działają bakteriobójczo. Są jednak droższe od zwykłych wkładów Eliminuje twardość wody, która przyczynia się do powstawania osadów wapnia w rurach instalacyjnych, na ceramice sanitarnej, ściankach kabiny prysznicowej i armaturze, a co zatym idzie - do większego zużycia środków myjąco-piorących. Filtry zmiękczające mogą mieć postać wymiennych wkładów montowanych w obudowach bezpośrednio przed sprzętem domowym lub punktami poboru wody. Przeważnie jednak stosuje się je w postaci kolumn ze złożem jonowymiennym (butla z głowicą sterującą oraz zbiornik solanki, która regeneruje złoże). Montuje się je na początku instalacji jako końcowy element zespołu filtrów do uzdatniania wody. Jeśli montowany jest tylko zmiękczacz, należy poprzedzić go filtrem metodą odwróconej osmozy. W ten sposób z wody usuwane są rozpuszczone w niej sole, metale ciężkie, pierwiastki promieniotwórcze, bakterie, wirusy, a także jej nieprzyjemny zapach. Urządzenie do odwróconej osmozy montuje się przed punktem czerpania wody. Składa się ono z kilku wkładów filtracyjnych: filtra mechanicznego, węglowego i półprzepuszczalnej membrany. Oczyszczona woda magazynowana jest w zbiorniku, a zagęszczone zanieczyszczenia odprowadzane są do kanalizacji. Ponieważ oczyszczona woda pozbawiona jest minerałów, zalecany jest montaż mineralizatora, który wzbogaci wodę w za pomocą promieniowania UV. W ten sposób usuwa się bakterie i wirusy. Ponieważ mogą oczyszczać tylko wodę klarowną, urządzenia dezynfekujące montuje się jako ostatni element w zestawach filtrów. Gdy zależy nam tylko na poprawie smaku wody lub jej zapachu spowodowanego dużą zawartością żelaza albo drobnych zanieczyszczeń, alternatywą dla urządzeń do uzdatniania wody są kuchenne filtry dzbankowe. Korzystamy z wody z dwóch źródełWiele osób podłączających się do lokalnego wodociągu ma już własną studnię lub decyduje się na jej budowę. Trzeba jednak pamiętać, że korzystanie z obu źródeł wody w domu wymaga wykonania instalacji w taki sposób, by woda ze studni nie dostała się do wodociągowej, bo może to spowodować jej skażenie. Rozwiązania mogą być antyskażeniowy. Montuje się go na rurze doprowadzającej wodę z wodociągu - zapobiega przedostaniu się do niej wody z domowej instalacji. Pozwala zasilać instalację wodą z obu źródeł naprzemiennie, dzięki czemu rury doprowadzające wodę studzienną można ułożyć tak, by zasilały całą instalację domową, a innym razem tylko wybraną jej część, na przykład kran ogrodowy. Sam zawór i miejsce jego montażu powinien dobrać instalator. Najczęściej zakładany jest za wodomierzem, ale przed pierwszym rozwidleniem. Wówczas, po zakręceniu odpowiednich zaworów odcinających, do podlewania ogrodu będzie można używać wody studziennej, a w pozostałej części instalacji - wody dualna. Osobnymi rurami doprowadza się do urządzeń wodę z wodociągu i ze studni. To drogie rozwiązanie, bo wymaga rozprowadzenia dużej ilości rur. Wodę doprowadza się najczęściej do tych urządzeń, które zużywają jej ze zbiornika. Woda z wodociągu i ze studni doprowadzana jest do wspólnego zbiornika i dopiero później rozprowadzana po instalacji.***Woda z wodociągów miejskich staje się coraz droższa, ale uzdatnianie własnej, czerpanej ze studni, także jest kosztowne - w zależności od stopnia rozbudowania systemu jej oczyszczania. Trzeba nie tylko kupić odpowiednie filtry i urządzenia uzdatniające, ale systematycznie je czyścić i wymieniać w nich wkłady. Czytaj także: Wiercenie nowej studniWnioski. Własna studnia się opłaca, jeśli jesteśmy miłośnikami zieleni. Koszty studni to jednak nie tylko sprzęt i montaż. Wodę mamy za darmo, trzeba jednak liczyć się z kosztami prądu i sytuacją, gdzie nie ma prądu = nie ma wody. Należy też przeprowadzać badania jakości naszej wody i zrobić coś ze ściekami. W 1997 roku nasz redakcyjny kolega, Marek Chromicz, napisał pierwsze teksty poświęcW 1997 roku nasz redakcyjny kolega, Marek Chromicz, napisał pierwsze teksty poświęcone poszukiwaniu poniemieckich skarbów. Redaktorowi Chromiczowi udało się pozyskać zaufanie wielu eksploratorów, dzięki czemu w krótkim czasie stał się prawdziwym specem od „sekretnych skrytek” , bursztynowej komnaty i złotego pociągu. Na przestrzeni kilku lat napisał wiele tekstów na ten temat, co przysporzyło mu wielu fanów, Nowinom Jeleniogórskim wielu nowych czytelników. Od ukazania się pierwszej publikacji minęło już ponad 20 lat. Można śmiało powiedzieć, że dorosło całe nowe pokolenie młodych ludzi. W tym czasie kilka zagadek zostało rozwiązanych, w kilku miejscach prowadzi się oficjalne prace archeologiczne. Nie bacząc na to zdecydowaliśmy się przypomnieć publikacje Marka Chromicza, bez ingerencji w ich zawartość. Sięgamy zatem głęboko do naszego archiwum, by przypomnieć jeszcze starsze historie. Liczymy też na to, że internet ma ogromną siłę dotarcia do wielu ludzi, nie tylko mieszkańców regionu. Jeżeli są Państwo gotowi – to zapraszamy w każdy weekend na nasz portal, aby pobuszować w historii naszego tygodnika oraz historii naszych ziem. Poniższy tekst ukazał się w czerwcu 1998 roku. one poszukiwaniu poniemieckich skarbów. Redaktorowi Chromiczowi udało się pozyskać zaufanie wielu eksploratorów, dzięki czemu w krótkim czasie stał się prawdziwym specem od „sekretnych skrytek” , bursztynowej komnaty i złotego pociągu. Na przestrzeni kilku lat napisał wiele tekstów na ten temat, co przysporzyło mu wielu fanów, Nowinom Jeleniogórskim wielu nowych czytelników. Od ukazania się pierwszej publikacji minęło już ponad 20 lat. Można śmiało powiedzieć, że dorosło całe nowe pokolenie młodych ludzi. W tym czasie kilka zagadek zostało rozwiązanych, w kilku miejscach prowadzi się oficjalne prace archeologiczne. Nie bacząc na to zdecydowaliśmy się przypomnieć publikacje Marka Chromicza, bez ingerencji w ich zawartość. Sięgamy zatem głęboko do naszego archiwum, by przypomnieć jeszcze starsze historie. Liczymy też na to, że internet ma ogromną siłę dotarcia do wielu ludzi, nie tylko mieszkańców regionu. Jeżeli są Państwo gotowi – to zapraszamy w każdy weekend na nasz portal, aby pobuszować w historii naszego tygodnika oraz historii naszych ziem. Poniższy tekst ukazał się w sierpniu 1999 miejsce jest ukryte wśród starych drzew i choć leży tylko kilkadziesiąt metrów od polnej drogi, dość trudno je znaleźć. Studnia leży u podstawy ruin, które w czasie wojny były siedzibą wielkiego gospodarstwa. Dziś w tym miejscu jest tylko sterta zarastającego samosiejką gruzu i piękne, stare piwnice. Te zresztą także zachowały się tylko w części, a to, co przetrwało, jest systematycznie miejsce już od wielu lat przyciąga poszukiwaczy skarbów, szczególnie tych, którzy wiedzą, że gdzieś w okolicy, przed kilku laty, ktoś dotarł do wielkiego i bogatego schowka zwanego „szczeliną”. Tego, z którego wyciągnięto niezwykle cenne jaja Faberge. Zapewne dlatego ta okolica jest ciągle intensywnie penetrowana, a mury piwnic dawnego domu mieszkalnego ciągle przekuwane na wylot w poszukiwaniu ukrytego tajemnicę tego miejsca stanowią studnie, których na małym obszarze doliczono się aż czterech. Dwie z nich zostały bezpowrotnie zawalone skalnym gruzem w taki sposób, że ich odsłonięcie byłoby bardzo kosztowne. Do jednej, po usunięciu wielkich głazów, dałoby się chyba z pewnym trudem wejść. Zaś druga z nich jest ciągle otwarta i dobrze zachowana. Ukryta niegdyś tuż pod murem istniejącego tu domu, na całej długości zachowała kamienne obmurowanie, w doskonałym zresztą stanie. Kilka lat temu z tej właśnie studni wyciągnięto dwa niemieckie motocykle, rozłożone na części i w całkiem dobrym stanie. Nie ma w tym nic dziwnego, bo choć studnia ma obecnie ponad 16 metrów głębokości, jest nie tylko zupełnie sucha, ale i w jakiś sposób przewietrzana…Znikające dowództwoPoszukiwacze „skarbów” stowarzyszeni w TALPIE i jej prezes, M. Bojko, o istnieniu studni bez dna w okolicach Przeździedzy słyszeli już dawno temu. M. Bojko przyznaje, że ustalenie dokładnej lokalizacji studni zajęło mu dłuższy czas. Informacje bowiem, które zdobył, były dość dokładne, tyle że wymagały przeszukania kilku stoków w okolicach Przeździedzy i Marczowa. Ale prezes nie żałuje pozornie straconego czasu, bo dzięki rozmowom z wieloma ludźmi udało się zdobyć kilka ważnych informacji o tym, co działo się tu pod koniec wojny. Z historycznych bowiem danych wiadomo tylko, że ten teren był zajęty w zasadzie jedynie przez niemieckie wojska osłonowe i nie doszło tutaj do znaczących bitew. Mimo tego żołnierzy, którzy zajmowali się nie całkiem militarnymi zadaniami, do końca wojny było tu Knabe, podoficer niemieckiego 52. Korpusu, po 1957 roku wielokrotnie przyjeżdżający w te okolice, opowiadał, że na wschód od Marczowa, w górach, mieściło się niemieckie dowództwo. Jego uwagę już w zimie 1944 roku zwróciło to, że niektórzy oficerowie sztabu każdego niemal dnia znikali w lesie, na wschód od Marczowa, a wracając, niemal zawsze nadchodzili od strony Przeździedzy, z drugiej strony Bobru. Po kilku tygodniach pobytu w tej okolicy wiedział już, że teren ten jest jak kretowisko, w którym ludzie od kilkuset lat poszukiwali złota i innych minerałów. Łatwo więc domyślił się, że siedzibą sztabu musi być jakaś stara wspominał, że kiedyś, przy piwie, zapytał jednak innego żołnierza, swojego kolegę, jak to się dzieje, że sztabowcy znikają w Marczowie, a wracają jakby z Przeździedzy,Najbardziej bowiem fascynowało go to, że oficerowie wracali zza Bobru, ale przecież nie szli tam przez most! Pamięta, że jego pytanie wywołało wręcz popłoch u kolegi podoficera, który często pełnił służbę gdzieś w Przeździedzy, właśnie po drugiej stronie Bobru. Knabe wtedy dowiedział się tylko tyle, że niektórzy oficerowie znikający w Marczowie, w Przeździedzy pojawiają się na stoku nad wsią dosłownie spod ziemi. Wychodzą bowiem wprost… ze jeszcze w latach siedemdziesiątych opowiadał, że zanim odjechał w styczniu 1945 roku na front, jeden z żołnierzy powiedział mu, że gdzieś w okolicy, w wielkich podziemiach mieści się nie tylko sztab, ale i wielkie magazyny broni, amunicji i innego wojennego sprzętu. Już po wojnie, w czasie jednego ze spotkań wojennych kolegów, dowiedział się także, że po jego wyjeździe na front na stację w Marczowie zaczęły przyjeżdżać silnie strzeżone, często pojedyncze wagony, których rozładunek był otoczony ścisłą tajemnicą. Co było w tych wagonach, podobno nie wiedział który ostatni raz był w Marczowie i Przeździedzy w 1988 roku, nie ukrywał, że jego leśne spacery miały tylko jeden cel. Były próbą odtworzenia topografii tego terenu sprzed lat i znalezienia wejścia do sztabowych podziemi. Świadek, który rozmawiał z Knabem w 1988 roku twierdzi, że ten żadnego wejścia nigdy nie odnalazł. Podobno wspomniał jednak, że Knabe zlokalizował studnię bez wody, która pasowała do opowiadań o miejscu, w którym wychodzili oficerowie sztabu. Niemiec ten zapowiadał, że wróci i kiedyś do niej wejdzie. Jednak od ponad 11 lat nikt go już w Marczowie nie kochankowieHenryk S. pochodził z Tarnowa. Na roboty do Niemiec został wywieziony jesienią 1943 roku. Trafił do pracy dość szczęśliwie, w dużym i zasobnym gospodarstwie rolnym w Marczowie. Jego bauer, choć oficjalnie był niezwykle srogi i wielokrotnie bił swoich niewolników, w istocie nikomu jednak nie uczynił krzywdy. Co więcej, gdy Henryk S. zaczął się jesienią 1944 roku spotykać z młodą dziewczyną, Niemką z sąsiedztwa, jedynie ostrzegał ich, że to się „kiedyś źle skończy”. Dziewczyna zaś twierdziła, że są bezpieczni, bo dobrze zna pewnego oficera SS, syna najbogatszego w tej okolicy Niemca, mieszkającego w Przeździedzy. Jej pewność siebie graniczyła wręcz z S. doskonale wiedział, co za wzajemną miłość grozi jemu i jego niemieckiej dziewczynie. Starał się być ostrożny, Ale nie miał wyjścia, tym związkiem rządziła dziewczyna. Była z tej wsi, znała nieszczęścia doszło wczesną wiosną 1945 roku. Pod koniec marca Niemcy zarządzili ewakuacje wielu domów w Marczowie i kilkunastu rodzin z Przeździedzy, zmuszając mieszkańców do wyjazdu Ci, którzy mieli w okolicy krewnych, mieli się wynieść do nich, a reszcie zagwarantowano mieszkanie w jednej z okolicznych szkół. Władze zapowiedziały, że o dalszym losie powiadomią wysiedlonych za kilka dni. Henryk S. o wysiedleniach dowiedział się od dziewczyny. Od niej także wiedział, że Rosjanie są już pod Wrocławiem. Postanowił zaczekać, licząc na to, że właśnie nadchodzi front i wyzwolenie. Wraz z nim, w ogromnej bauerskiej stodole, w schowku za magazynem zboża, postanowiła zostać także dziewczyna. Ukryci przetrwali noc. Rano, gdy okazało się, że wieś jest zupełnie pusta, a z okienka na poddaszu nie widać żadnych żołnierzy, dziewczyna postanowiła pójść do swojego domu po więcej ubrań i zapasy żywności. Dla bezpieczeństwa miała iść sobie tylko znanymi opłotkami rodzinnej wsi. Strzały padły w kilka chwil po wyjściu dziewczyny. Henryk S, z. okienka na poddaszu zobaczył, jak kilkaset metrów dalej dziewczyna leży na drodze, otoczona przez żołnierzy. Nie mógł zrobić dosłownie nic. Mógł liczyć jedynie na to, że zastrzelono ją, zanim powiedziała, że nie była okienka na poddaszu Henryk S, widział fragment stacji kolejowej w Marczowie i tory, na których co jakiś czas podstawiano nowe wagony. Świadek ów opowiada, że zauważył, iż na stację podjeżdżają ciężarówki w eskorcie motocyklistów. To go zainteresowało i wyjaśniało zarazem powody ewakuacji wsi. Choć odległość od stacji była spora, zauważył, że z wagonów coś jest ładowane na ciężarówki, które pod eskortą wyjeżdżają w stronę Przeździedzy. Henryk S. opowiada, że zorientował się, iż ciężarówki znikają gdzieś w okolicy gospodarstwa należącego do ojca SS-mana, znajomego jego dziewczyny. Świadek twierdzi też, że właśnie wtedy skojarzył obecność tego człowieka w domu z wyładunkiem i przewożeniem S. zmarł kilka lat temu we Wrocławiu. Jak twierdził, po wojnie już nigdy nie był w tej okolicy, ale M. Bojko opowiada, że jednak doskonale pamiętał topografię terenu i lokalizację aż trzech z czterech odnalezionych dotychczas studni. Człowiek ów twierdził, że właśnie gdzieś pod tymi studniami, pod stokiem, na którym było wielkie gospodarstwo rolne, znikały ciężarówki. Henryk S. o tej sprawie opowiadał bardzo niechętnie i podobno nigdy właściwie nie wyjaśnił, w jakich okolicznościach się uratował i przetrwał do końca wojny. Mówiono o nim, że żył bardzo biednie, ale równocześnie w Tarnowskiem postawił kilka domów. Podobno za spadek z wieje?Jedyna z obecnie dostępnych studni ma głębokość 16 metrów i jest zupełnie sucha. Ludzie TALPY, którzy ostatnio dokładnie penetrowali to miejsce, twierdzą, że studnia jest w istocie znacznie głębsza. Zawalono ją bowiem skalnym gruzem na nieznaną głębokość, a jego usunięcie jest możliwe tylko po zastosowaniu mechanicznej wyciągarki. To jednak wymaga poważnych nakładów. Próba poruszenia kamieni rzuconych na dno studni, na bardzo zresztą ograniczonej przestrzeni, dowodzi, że warstwa skalnego gruzu sięga na pewno kilku metrów. I nikt nie wie, co kryje się pod nią. Wiadomo tylko, że wyciągnięte stąd niegdyś motocykle były schowane właśnie pod kamieniami, na jej dnie. A zachowały się w dobrym stanie, bo, jak twierdzi M. Bojko, na dnie studni jest lekki… przewiew. Doskonale zachowana kamienna cembrowina wyklucza, by wiało zza tych kamieni. Zaś zapalona zapałka potwierdza, że ciągnie gdzieś od sprawdzić, skąd wieje, potrzebny jest ciężki sprzęt, który pozwoli dotrzeć do prawdziwego dna studni. W tym celu należy usunąć wiele ton kamieni. Ile, tego nie wie nikt. A może jednak ktoś wie, skoro zadał sobie trud ukrycia pod kamieniami, w ostatnim już chyba czasie wojny, kilkunastu sztuk starej, zupełnie przerdzewiałej, niemieckiej broni. Takiego ukrycia, które gwarantowało, że każdy, kto będzie penetrował tę studnię, musi ten złom znaleźć. Czy to tylko pociecha dla poszukiwaczy? Czy może jakiś znak?Jest kilka poważnych teorii o istnieniu w okolicy tej studni wielkich podziemi – starych kopalni, w latach wojennych przystosowanych do nowych zadań. Zdaniem tych, którzy schodzili do suchej studni, jest ona właśnie elementem podziemi, a nie miejscem, z którego kiedykolwiek czerpano wodę. Twierdzą oni, że wręcz niemożliwe jest, by na tak znacznej głębokości, w studni leżącej niemal u podstawy wielkiego, lekko podmokniętego stoku, na naturalnym jej dnie nie zbierało się ani trochę wody! Skoro zaś jej tam nie ma, wyjaśnienia pozostają tylko dwa. Albo jest to miejsce o niezwykłych właściwościach geologicznych, albo ta studnia ma swoje dno znacznie niżej poziomu kamieni. A w dnie odpływ. Układ terenu jest wprost wymarzony do tego, by była on kominem wentylacyjnym jakiegoś podziemnego systemu. Stąd pewność, że na jej dnie „wieje”, ma ogromne taki „koniec świata”Marczów i Przeździedza także dzisiaj leżą na uboczu głównych szlaków. Jest to niemały problem dla mieszkańców tych wsi, gdzie i o pracę trudno, i wszędzie daleko. Ale to właśnie położenie niemal na „końcu świata” miało pod koniec wojny swoje walory. Gwarantowało bezpieczeństwo ukrycia różnych rzeczy. Dlatego ktoś zdecydował się w chłopskim domu, bez jakiegokolwiek zabezpieczenia, ukryć niezwykle cenną kolekcje motyli. Tę, którą przez wiele lat oglądali goście zwiedzający pałac Schaffgotschów w Cieplicach. W tej samej wsi, w 1947 roku KBW znalazł kolekcję obrazów, które odkryto w czasie poszukiwań członków niemieckiego Werwolfu. Mówiono wtedy, że niektóre z nich pochodziły z Wawelu. We wsi mówi się także o tajemniczych wizytach Niemców i równie tajemniczych wykopach, które pozostają po takich wizytach w okolicznych ziemia kryje ciągle jeszcze sporo tajemnic. Gdzieś tu jest „szczelina”, gdzieś tu zniknęły transporty, które widział Henryk S. Niektórzy poszukiwacze wręcz twierdzą, że studnia bez wody jest kominem wentylacyjnym właśnie owej „szczeliny”, a jedna z zasypanych studni – wejściem do tego, podobno ciągle bardzo bogatego, podziemia…Marek ChromiczFot. Przeździedza kamieniołom, nr 33, r.
Jak działa sucha studnia? Sucha studnia to urządzenie służące do usuwania nadmiaru lub niechcianej wody z powierzchni. Powszechnie stosuje się suchą studnię w celu wyeliminowania powodzi i erozji poprzez zasadniczo przyspieszenie jej postępu w gruncie. Działa poprzez pozyskiwanie wody z powierzchni przez kraty lub rury i wykorzystujePompa głębinowa — zastosowanie Pompy głębinowe — Na co zwrócić uwagę przy zakupie Dobre pompy hydroforowe do domu jednorodzinnego Czy zdajesz sobie sprawę, że pompa głębinowa jest urządzeniem, która powinna działać sprawnie przez wiele lat? Jak z uwagi na to, że montowana jest kilka, a czasem kilkanaście metrów pod ziemią, zadbać o to, by tak było? Czym kierować się przy wyborze pompy głębinowej? Na co zwrócić uwagę? Pompa głębinowa — zastosowanie Zadaniem pompy głębinowej jest zaopatrywanie domu w wodę. Taką pompę montuje się w wywierconej studni i podłącza do instalacji wodociągowej w budynku. Korzystanie z tego typu rozwiązania do dostawy wody ma wiele korzyści, a przede wszystkim te ekonomiczne. Woda z własnej studni to media, za które nie musisz płacić dostawcy zewnętrznemu. Taką pompę montuje się najczęściej tam, gdzie tradycyjna studnia z pompą samozasysającą jest niemożliwa do wybudowania, a blisko działki nie ma dostępu do sieci wodociągowej. Dlatego zastępuje się te tradycyjne instalacje właśnie pompą głębinową, która umożliwia zaopatrzenie budynku i działki w wodę ze studni wierconych, poprzez zwiększenie ciśnienia cieczy i pompowania wody na znaczne wysokości. Pompy głębinowe — Na co zwrócić uwagę przy zakupie Sama pompa musi być wykonana z wysokiej jakości materiałów odpornych na trudne warunki, jakie panują pod powierzchnią. Musi mieć odpowiednią wydajność i efektywność podnoszenia cieczy, a na to wszystko wpływa moc silnika. Wybierając pompę, należy uwzględnić warunki gruntowo-wodne na działce, średnicę studni i dostęp podłączenia do instalacji elektrycznej. Zwróć uwagę, aby pompa, jakiej chcesz używać do czerpania wody, miała dobry silnik. O tym, jaki silnik sprawdzi się najlepiej, przeczytasz tutaj: Jaka powinna być wydajność pompy? Wydajność pompy określana jest w litrach na minutę lub też litrach na godzinę. To istotny parametr, który mówi o tym, czy i w jakim stopniu, pompa obsłuży wszystkie urządzenia w instalacji zastosowanej w budynku. W domach jednorodzinnych poza kranami korzystamy z takich urządzeń jak zmywarka czy pralka i należy uwzględnić je podczas obliczania średniego dziennego zużycia wody. Dobre pompy hydroforowe do domu jednorodzinnego Jeśli chcesz uzyskać ciśnienie wody zbliżone do tego, jakie otrzymujesz w instalacjach wodociągowych, zaopatrywanych przez infrastrukturę od zewnętrznego dostawcy, to musisz zainwestować w pompę, która będzie odpowiadała warunkom na Twojej działce i w Twoim domu. Istotna jest jej wydajność, moc silnika i wysokość podnoszenia. Odpowiednio dobrana pompa zapewni bezawaryjną pracę i spełni wszystkie codzienne potrzeby. Więcej szczegółowych informacji o pompach i ich działaniu znajdziesz na: Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów do artykułu: Jak wybrać pompę głębinową do domu jednorodzinnego?. Jeżeli uważasz, że komentarz powinien zostać usunięty, zgłoś go za pomocą linku "zgłoś". . 155 237 222 112 291 80 10 298